Jak korzystać z Listy Potrzeb NVC, by żyć w zgodzie ze sobą i innymi?

Strona główna » Baza wiedzy » NVC – komunikacja bez przemocy » Jak korzystać z Listy Potrzeb NVC, by żyć w zgodzie ze sobą i innymi?

Wyobraź sobie, że masz w ręku mapę skarbów. Tyle że zamiast prowadzić Cię do skrzyni pełnej złota, pokazuje drogę do… Ciebie samego. Tak, dobrze czytasz – do Twoich potrzeb, emocji i tego, co sprawia, że czujesz się spełnion_ i szczęśliw_. Właśnie tym jest lista potrzeb NVC – narzędziem, które może zmienić Twoje życie. Jak? Przeczytaj, a zdradzę Ci szczegóły.  

Co to w ogóle jest ta „lista potrzeb NVC”?

Marshall Rosenberg, twórca Nonviolent Communication (Porozumienia bez Przemocy), zauważył, że każda nasza emocja i reakcja wynika z niezaspokojonych lub zaspokojonych potrzeb. Lista potrzeb to zbiór tego, co jest dla nas fundamentalne – od potrzeby bezpieczeństwa, przez miłość, po swobodę wyrażania siebie.  

Zamiast się złościć, krzyczeć lub zamykać w sobie, możesz spojrzeć na tę listę i zadać sobie pytanie: „O co tak naprawdę mi chodzi?”   Które słowo z listy przyciąga mój wzrok?

Przykład z życia (może Twojego?)  

Wyobraź sobie, że ktoś zapomniał o Twoich urodzinach. Zamiast myśleć: „Jak mógł? Już go nie chcę w swoim życiu!”, zatrzymujesz się na chwilę i zaglądasz do listy. Wtedy odkrywasz, że chodzi o potrzebę bycia docenionym i zauważonym. Brakuje Ci kontaktu z tą osobą. Brzmi inaczej, prawda?  

Kiedy zaczynasz widzieć swoje potrzeby, a potem komunikować je w zdrowy sposób, świat się zmienia. Ludzie nagle Cię słuchają, a Ty przestajesz być zakładnikiem swoich emocji.  

A jak wyglądałaby sesja u mnie?  

Pozwól, że opowiem Ci, jak to mogłoby wyglądać, gdybyś zasiadł_ na fotelu w moim gabinecie.  

Najpierw poprosiłabym Cię, żebyś opowiedział_ o tym, jaka nadzieja sprowadziła Cię do mojego gabinetu, a Ty być może opowiesz mi o sytuacji, która ostatnio wywołała w Tobie mocne emocje. Nie chodzi o to, żeby analizować, kto miał rację, ale żeby zajrzeć pod powierzchnię. Może na przykład ktoś w pracy zignorował Twoją prośbę i poczułeś złość?  

Sięgamy wtedy po listę potrzeb i zaczynamy odkrywać, co za tym stoi. Może to potrzeba szacunku? Współpracy? A może wyrażenia siebie?  Które słowo z listy wpadło Ci tym razem w oko?

Potem przechodzimy do konkretów: Jak możesz zakomunikować te potrzeby w zdrowy sposób? Może to, co chcesz wyrazić to: „Kiedy nie odpowiadasz na moje maile, czuję się ignorowany. Potrzebuję jasnej komunikacji, żebyśmy mogli efektywnie współpracować.”  W języku naturalnym dla Twojej relacji może to będzie brzmiało: „Hej, co tam? Napiszesz coś do mnie? Potrzebuję kontaktu” albo „Chcę ustalić z Tobą szczegóły, ale wciąż nie mam odpowiedzi i już nie wiem, czy na nią czekać, czy już sobie odpuścić. Potrzebuję jasności”, albo „Nie wiem, jak interpretować tę ciszę, która zapadła z Twojej strony, chciał_bym ruszyć z naszym projektem, potrzebuję dwustronnej współpracy” itp itd. W ten sposób sytuacja odblokowuje się, a Ty kształtujesz swoje relacje i działania, swoje życie wg tego, co dla Ciebie ważne.

Brzmi jak magia? W pewnym sensie to jest magia – bo uczysz się języka, który otwiera drzwi do autentycznych i żywych relacji.  

Dlaczego warto spróbować?  

Korzystanie z listy potrzeb to nie tylko sposób na lepsze relacje z innymi. To przede wszystkim podróż w głąb siebie. Na sesji ze mną nie tylko nauczysz się, jak z niej korzystać, ale też zyskasz przestrzeń, by na chwilę się zatrzymać i wsłuchać w siebie.  

Jeśli masz ochotę wyruszyć w „podróż ku sobie”, zapraszam. Może właśnie teraz jest dobry moment, żeby zacząć żyć w zgodzie z sobą i innymi?  

Umów się na sesję i sprawdź, jak to jest mówić językiem potrzeb. Zaufaj sobie – jeśli ciekawi Cię ten kierunek, zapisz się i spróbuj.

ZOBACZ TAKŻE:

Scroll to Top